Nie chcę być dzielna, silna. Ja chcę być szczęśliwa 🥰.
Stałam i patrzyłam na morze przed sobą. Wdychałam wolność… wolność wyboru, którego dokonałam i zastanawiałam się, jak mogę przekazać to Kobietom, które dziś tak, jak ja kiedyś siedzą i wątpią, że uda im się wyjść z tego w czym są.
🍀Miałam to szczęście…, że od urodzenia byłam niepokorna.
🍀Miałam to szczęście…, że nigdy nie poddawałam się łatwo opinii innych.
🍀Miałam to szczęście…, że w szkole podstawowej, gdy kształtowały się moje nawyki, moi nauczyciele zachęcali mnie do mówienia, wyrażania siebie i odważnego podążania dalej.
🍀Miałam to szczęście…, że lubiłam ryzyko i sprawdzanie, co się stanie, gdy…
Choć, gdy dorastałam, to samo szczęście sprawiało, że byłam negowana, krytykowana, karana 💥.
Bo przecież dziewczynki są ciche i grzeczne, a pokorne ciele dwie matki ssie 🤷♀️.
I stałam tak, i patrzyłam… na to miejsce i wspomnienie tego, w którym byłam jakiś czas temu…, a za mną stała roześmiana córka i ani przez moment nie żałowałam, że któregoś dnia całkowicie postawiłam na siebie i swoje szczęście… podjęłam ryzyko.
Pamiętam, gdy jakiś czas temu na konsultacji u mnie pojawiła się cudowna kobieta, samodzielna mama po olbrzymich przejściach… i powiedziała to, co powiedziałam kilka lat wcześniej ja: JA NIE CHCĘ BYĆ DZIELNA, JA CHCĘ BYĆ PO PROSTU NARESZCIE SZCZĘŚLIWA 💖
Pamiętam, gdy któregoś dnia powiedziałam do siebie: JA NIE CHCĘ BYĆ DZIELNA, SILNA, JA CHCĘ BYĆ SZCZĘŚLIWA.
Wtedy napotkałam mem, który do dziś pamiętam: Choćbym miała sobie moje szczęście namalować, to i tak będę szczęśliwa!
I tak zrobiłam.
Napisałam czego chcę, jak chcę żyć, ile zarabiać, jakimi ludźmi się otaczać, jak podróżować, jakie relacje mieć z bliskimi, jakimi emocjami być wypełniona…
A nade wszystko chciałam czuć się bezpieczna, kochana i wiedzieć, że moje życie ma sens.
Stałam i patrzyłam na morze… czuję się bezpieczna, kochana, spełniona, szczęśliwa i czuję, że moje życie ma sens… to dużo więcej niż chciałam – pomyślałam.
Dojście do tego zajęło mi kilka lat, ponieważ wszystko to, co robiłam, robiłam po omacku, sama, testując co zadziała.
Dopiero praca z podświadomością i inwestycja w mentoring przyspieszyły moje zmiany.
Ale, gdybym tego nie przeżyła nie poznałabym mechanizmów, które stoją za tym w jaki sposób kreujemy własne życie, nie rozumiałabym tak dobrze Kobiet, które do mnie trafiają i które marzą tak, jak niegdyś ja o życiu szczęśliwym, spokojnym, wypełnionym miłością, szacunkiem i obfitością finansową 💸💸.
Kobiety, które do mnie przychodzą, chcą być szczęśliwe, spełnione, kochane, bogate… są zmęczone byciem silnymi, dzielnymi.
Doskonale znam ten stan, to miejsce. To jest miejsce, z którego zaczyna się ruch.
➡Potrzebowałam podjąć decyzję, że chcę być szczęśliwa, a nie dzielna… uwolnić przeszłość, zmienić obraz siebie, moje działania, wybory, decyzje.
Musiałam zapomnieć starą wersję siebie…, której “się przydarzyło” i stać się tą, która “decyduje, wybiera, działa”.
Musiałam każdego dnia pozostać wierna sobie, swoim marzeniom, swojej decyzji…
To nie było łatwe, ale opłacało się.
Najpiękniejszą i jednocześnie najważniejszą rzeczą, jaką przyjdzie Ci zrobić, to pozostać wierną swoim marzeniom, temu jak chcesz żyć, czego doświadczać.
Ale zapewniam Cię, że warto! 🚀🚀🚀
Jeśli masz gotowość do uwolnienia swojej przeszłości, zmiany swojego selfconceptu, stworzenia nowej wizji swojego życia i doświadczania go tak, jak tego pragniesz 💖 zapraszam na indywidualne sesje ze mną 1:1 (pakiet sesji i konsultacji).
🎀 🎀 Link do rezerwacji pierwszej konsultacji.
Z miłością i najlepszymi życzeniami,
Urszula