3 maja

Świecić swoim światłem

Świecić swoim światłem 💫

Kiedy przyszłam na ten świat,

Wiedziałam tylko, jak kochać, śmiać się 

I jak najjaśniej świecić swoim blaskiem.

Kiedy zaczęłam rosnąć, kazano mi przestać się śmiać. 

„Bierz życie na poważnie”, słyszałam, 

„jeśli chcesz coś osiągnąć na tym świecie”. 

Przestałam więc się śmiać.

Mówiono mi: „uważaj kogo obdarzasz miłością, jeśli nie chcesz skończyć ze złamanym sercem”. 

Przestałam więc kochać…

Ostrzegali. „Musisz stłumić swój blask, 

bo przyciąga zbyt wiele uwagi”.

Przestałam. Stałam się mała. 

Umarłam, a śmierć nauczyła mnie, 

że w życiu liczą się tylko 

Miłość, śmiech i jak najjaśniejszy blask!

-Anita Moorjani-

Każdy z nas przychodzi na ten świat w wyniku miłości, jako część energii Źródła, Stwórcy, Boga, Wyższej Inteligencji i na początku jako potencjał nieskończonych możliwości przejawiania się tutaj. Jedyne co jest prawdą o nas to „JA, JA JESTEM”. 

Kiedy dorastamy do tego „ja jestem” doklejane są różne łatki: beznadziejny, pechowy, odrzucany, niechciany, niekochany, muszący zasługiwać, biedny, wredny, bez talentów, za głośny, za śmieszny, za gruby, za chudy, etc…

I któregoś dnia cały świat każdego dnia nam to zaczyna potwierdzać, a my na skutek tego jeszcze mocniej w to wierzymy. Nie rozumiemy tego i gdzieś tam w głębi tęsknimy za… za spokojem, prawdą, sobą w najlepszej możliwej wersji. 

Aby zmienić nasz świat na zewnątrz musimy przypomnieć sobie kim jest nasze JA, jak chce żyć, jak chce się przejawiać, czego doświadczać, co kategorycznie odrzucić ze swego życia. Musimy na nowo w to bezgranicznie potem uwierzyć, a świat na zewnątrz nas zacznie nam to odzwierciedlać 🙂

Przyszliśmy tu by być szczęśliwi, doświadczać piękna, miłości, zdrowia, przyszliśmy świecić i swoim światłem rozświetlać miejsca, gdzie jeszcze jest mrok. 

Przyszliśmy godni wszystkiego tego, co najlepsze. Przyszliśmy doświadczać obfitości i wnosić do świata najlepsze jakości. W tej wymianie „biorę – daję” jest ruch, przepływ, flow energetyczne. 

Dlatego tak ważny jest Self Concept/Self Image, albowiem to jest ten paradygmat, który sprawia, że z jednej strony od siebie dajemy to, co myślimy o sobie i naszym życiu, z drugiej będziemy adekwatnie do tego przyjmować i przyciągać ludzi, zdarzenia, okoliczności. 

W tym nie ma magii, tajemnicy. Powiedziałabym, że to działa jak czysta matematyka, 1+1 = 2 i ani więcej, ani mniej. 

To, co myślimy o swoim życiu, to, co myślimy o sobie, co sądzimy, że jest dla nas możliwe czy nie, to mamy. Nie mylimy się tutaj nigdy. 

Jeśli masz ochotę dowiedzieć się więcej zapraszam do wysłuchania wywiadu, którego w zeszłym roku na zaproszenie @Tatiana Pałucka udzieliłam na temat Self conceptu. 

Link do wywiadu https://youtu.be/UBRWxkb-ILU

I na wypadek, gdybyś zapomniała/zapomniał: Twoje życie jest darem a Ty jesteś godna/godzien przeżyć je jak najlepiej 

Ściskam, 
Urszula


Tagi


Inne wpisy

Miłość, radość i blask

Miłość, radość i blask

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

{"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}